CO Z TĄ ZŁOŚCIĄ?…

CZYLI O ZŁOŚCI SŁÓW KILKA

Wokół tematu złości narosło wiele mitów. Dla wielu z nas, osób dorosłych, rodziców, dziadków, nauczycieli etc. złość traktowana jest jako negatywna emocja. Nic bardziej mylnego. To naturalny sposób regulacji emocji. Często tylko w takiej formie znany dziecku. W natłoku życia codziennego często zapominany, że świat dziecka rządzi się nieco innymi prawami. Z perspektywy 3, 4, 5, 6- latka wiele spraw jest na tyle trudnych, że ciężko je wyrazić w akceptowany społecznie sposób- słowami, które my dorośli chcielibyśmy usłyszeć.

PIERWSZE SYMPTOMY

Pod postacią złości- krzyku, tupania, zaciśniętych pięści, rzucanych w nieokreślonym kierunku zabawek, złowrogich spojrzeń, „dantejskich” scen na podłodze w pozycji leżącej, w gruncie rzeczy kryją się pierwotne, niezaspokojone potrzeby dziecka (grafika):

Źródło: http://www.adopcje.pl/telefon-zaufania/widzisz-zlosc-a-dziecko-mowi/

Co próbują nam przekazać dzieci? Jestem zły bo:

– jestem zmęczony, głodny, boję się, wstydzę się, nudzę się, źle się czuję.

– myślę, że mnie nie kochasz, bo Twój telefon jest dla Ciebie ważniejszy, bo Twoja praca jest zawsze na pierwszym miejscu,

– chcę być samodzielny, ale nie zawsze mi się to udaje albo na tak niewiele rzeczy mam wpływ,

– bo tak często mnie wyręczasz i nie pozwalasz mi na większą samodzielność,

– chcę się z kimś pobawić, ale nikt mnie nie słucha itd., itd.

PRZESTAŃ SIĘ OBWINIAĆ

Z perspektywy osoby dorosłej często nachodzą nas negatywne myśli:

„Co robię źle, że moje dziecko tak się zachowuje?”

„Co ludzie sobie pomyślą?”

„Dlaczego on/ ona mi to robi?”

W miejscu publicznym nie pomagają komentarze osób postronnych :

„Jakie niewychowane dziecko”, czy „Ona sobie kompletnie nie radzi”.

Zamiast zatem obwiniać się i pogłębiać swoje poczucie bezsilności warto wtedy stanowczo odpowiedzieć:

„Niezmiernie dziękuję, ale Pani/ Pana zachowanie mi nie pomaga” okraszone naszym uśmiechem i dawką spokoju.

CO ZROBIĆ BY ZAŻEGNAĆ ZŁOŚĆ?

Pomóżmy dziecku najpierw nazwać emocję:

„Widzę, że jesteś zły/ zdenerwowany:

-pewnie jesteś zmęczony, może chwilkę odpoczniemy na kanapie,

– może jesteś głodny, co mam ci przygotować?,

– sprawiłam Ci przykrość, gdy powiedziałam, że dziś zostaniemy jednak w domu?

Bywa i tak, że dziecko nie odpowiada na nasze pytania/ prośby, pamiętajmy by ograniczyć wtedy tzw. dopływ paliwa- ściszyć nasz głos, ograniczyć kontakt wzrokowy (jak w starciu z dzikim zwierzęciem). Wówczas odczytujemy sygnały płynące od dziecka- gdy szuka kontaktu fizycznego szukając naszych ramion oferujemy mu je, jeśli nie- utrzymujemy dystans. Najlepiej też ograniczyć widownię tylko do nas dwojga 🙂

GDY ROZMOWA NIE POMAGA

Gdy dziecko jest rozjuszone, unikajmy morałów, przyjdzie na nie czas po opanowaniu wybuchu. Gdy jednak agresja słowna zmienia się w fizyczną- w ruch idą pięści, mocno przytrzymajmy dziecko. Warto powiedzieć też „nie bij bo robisz mi krzywdę”.

W niektórych przypadkach dziecko może potrzebować fizycznego odreagowania złości. Może dać jej upust na kilka sposobów:

  • zabawa kierowana / zabawa lalkami – agresja występuje pomiędzy postaciami zabawy;
  • rysowanie;
  • zgniecenie kartki papieru i wyrzucenie jej;
  • darcie kartki papieru na małe kawałeczki / zgniatanie kartki w kule,
  • uderzanie poduszek lub materaca rączkami,
  • użycie worka lub gruszki bokserskiej dla dzieci (w rękawicach);
  • wojna na kulki;
  • bieganie, skakanie.

Pomóc mogą sposoby na wyciszenie:

  • liczenie do 10;
  • pomyślenie o czymś przyjemnym;
  • kilka głębokich oddechów;
  • zrobienie czegoś przyjemnego;
  • spokojna muzyka;
  • spacer;
  • mówienie o swoich uczuciach;
  • techniki relaksacyjne.

A co pomaga Twojemu dziecku? 🙂

Opracowała:

mgr Paulina Jakubowska

BIBLIOGRAFIA

http://www.adopcje.pl/telefon-zaufania/widzisz-zlosc-a-dziecko-mowi/

https://przedszkolekorzeniewo.szkolnastrona.pl/index.php?c=page&id=376

https://www.facebook.com/photo/?fbid=647471866750939&set=pcb.647472023417590